Ranny motocyklista potrzebował natychmiastowej pomocy, a w mieście brakło karetek. 

Na pomoc do wypadku na Partyzanckiej pognali strażacy. Oni pierwsi udzielili pomocy rannemu motocykliście, który jadąc Kawasaki z łódzką rejestracją zderzył się z Passatem. Na miejsce wysłano helikopter, który wylądował na tyłach sklepu Media Expert.

Poszkodowany w ciężkim stanie (miał m.in. złamanie otwarte nogi) został zabrany śmigłowcem LPR do szpitala.

Jak doszło wo wypadku?

42-letni kierowca Volkswagena skręcając w lewo z Partyzanckiej w Staszewskiego nie ustąpił pierwszeństwa 48-letniemu motocykliście. W sprawie wypadku prowadzone jest dochodzenie. W takich zdarzeniach to sąd wymierza karę dla sprawcy.

 

https://www.facebook.com/EPAinfo/videos/1872329196315375/

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
14 komentarzy
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments

Wooow… Czy dla autora tego tekstu taki podniecający jest helikopter?? Pisze Pan o tym jakby pierwszy raz na oczy widział Pan helikopter…
W mieście nie było karetek…. GRATULACJE! To miasto jest co raz bardziej poje….

z tego co wiem, to wszystkie karetki były w danej chwili zajęte. Inaczej byś gadał jakby Tobie była potrzebna pomoc Waldemarze.

Panie Przemku, sory bardzo ale lądowanie między kamieniami to raczej nie było bo tam nie ma kamienic w ilości mnogiej, że helikopter był przez nie otoczony. Raczej śmiało można powiedzieć że lądował w krzakach lub za sklepem.

Tej @Waldek weź się pan Przemka nie czepiaj, bo sam jakbym na żywo zobaczył lądowanie helikoptera gdzieś w Pabianicach, w dosyć mocnym zabudowaniu to bym z ekscytacji nie mógł zasnąć przez najbliższe parę nocy.

Ludzie, helikopter jest aż taki ważny?! Nie ważne czy to karetka, helikopter, czy prom kosmiczny. Pilot do tego jest szkolony, żeby lądować w ekstremalnych warunkach. Najważniejsze jest życie ludzkie i o tym powinniście dystkutować, nie o helikopterze. Pewnie znów kierowca passata nie zauważył motocykla…

Ja do tej pory trzymam kredęs.

majkel

napewno kierowca passata nie zauwazył motocykla – tylko czy wyjechał na ulicę specjalnie z zamysłem, żeby rozjechać jakiś motor? wątpie… chwila nieuwagi niestety.
Nic do mototocyklistów nie mam, ale czasami – tak jak i kierowcy aut – troszeczkę przesadzają, nie są święci. Niestety dla nich, mają mniejsze szanse na wyjście z takich wypadków cało, niż kierowcy kategorii B.
Co do filmiku – rozumiem, że Pan Przemek dodał film (portal społecznościowy), ale oglądając go w pewnym momencie widać, że wszystkich gapiów bardziej interesuje helipkopter niż sam fakt wypadku – tragicznego zapewne dla 2 stron zdarzenia. PRZYKRE

Majkel: głupoty piszesz. Prawda jest taka, że to kierowcy aut w swoich superzłomach myślą, że są jedynymi panami szosy. W d… mają innych: rowerzystów czy motory. Jeżdżą na pamięć, nie patrzą co się dzieje na jezdni, czy ktoś oprócz nich tam jest czy nie… Potem takie skutki, że pan kierowca „się zagapił”, a motocyklista ledwo żyje. K… zacząłbym tym matołom za kółkiem walić takie kary, ze na drugi raz 100x sie obejrzy, zanim wykona manewr!

Antek z całym szacunkiem – sama jestem kierowcą auta, rowerem ani motorem aktualnie nie jeżdżę. Staram się przepatrzeć w lusterka na bieżąco bo krzywdy nikomu nie chcę wyrządzić, ale czasem się zamyślę- jak chyba każdy (w tym i rowerzysta czy motocyklista). Z tego by wynikało, że wg Twojego mniemania po ulicach powinni poruszać się sami rowerzyści i motocykliści… Sama byłam świadkiem jak motocyklista standardowo próbował wyminąć auta na skrzyżowaniu, zaczepił o lusterko i sobie odjechał, bo o rowerzystach jeżdżących „prawidłowo” po chodnikach nie wspomnę… Albo ostatni przykład motocyklisty, który potrącił na przejściu dla pieszych matkę z dzieckiem w wózku bo… Czytaj więcej »

upss.. staram się patrzeć- nie „przepatrzeć”…

Koleżanko Chwila właśnie w tym tkwi sęk, że należy ZROZUMIEĆ I WBIĆ SOBIE DO GŁOWY, że ta chwila nieuwagi może kosztować kogoś życie, a Ciebie proces o nieumyślne spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu lub śmierci. Na drodze NIE MA MIEJSCA na chwile nieuwagi, a już szczególnie podczas wykonywania manewrów i na skrzyżowaniach. Znam Macieja, ten motocykl to było kilka lat jego pracy (nie kupisz takiego w sklepie), mechanika i robienie rzeczy niemożliwych są jego pasją i ktoś jedną chwilą nieuwagi pozbawił go tego i dorzucił do tego jakieś 2 lata leczenia. Nie zrozumiesz tego póki za przeproszeniem nie będziesz w… Czytaj więcej »

Antek a może na początek spraw aby motocykliści jeździli zgodnie z obowiązującymi przepisami.
Na palcach jednej reki można policzyć tych jadących w mieście zgodnie z przepisami (mówię o prędkości).
Gdyby wszyscy motocykliści jeździli ustawową 50-ątką to gwarantuje Ci, że wypadków by nie było, dlaczego?
Bo nawet jesli jakiś niedzielny szoferak od siedmiu boleści się zagapi to ten bystry na motorze będzie w stanie wykonać odpowiedni manewr aby uniknąć zderzenia.
Pamiętaj, że fizyki nie oszukasz.