Strona główna Sport Piłka nożna Dobili Orła po przerwie, hat-trick Leonowa

Dobili Orła po przerwie, hat-trick Leonowa

2

W ramach 22. kolejki klasy okręgowej pabianiczanie podejmowali na własnym boisku zajmujących czwarte miejsce gości z Parzęczewa.

Włókniarz Pabianice – Orzeł Parzęczew 5:2 (2:1)

Mimo wszystko u rywali nie wszystko gra jak trzeba. Zanotowali oni bowiem ostatnio serię trzech spotkań bez wygranej, ponosząc dwie porażki i jeden remis. Przybyli więc do Pabianic, by zmyć plamę i wrócić na zwycięski szlak. Lepiej zaczęli jednak gospodarze. Już w 3. minucie przed szansą stanął Gorący, ale piłka po jego strzale z linii pola karnego poszybowała wysoko ponad bramką. Chwilę później w dobrej sytuacji był także Leonow, lecz przy przyjęciu piłki zagrał ją ręką i skończyło się na rzucie wolnym dla Parzęczewa. Akcja zakończona sukcesem udała się w 10. minucie. Leonow otrzymał prostopadłe podanie i popędził prawą stroną boiska. Mając jednak ostry kąt poszukał podaniem wbiegającego Grzegorza Gorącego i ten z dwóch metrów wbił piłkę do siatki. Kolejnych sytuacji było jednak jak na lekarstwo. Włókniarz bił kilkukrotnie rzuty rożne, ale niewiele z nich wynikało. Niestety, rywale wykorzystali naszą opieszałość i w 21. minucie meczu zdołali doprowadzić do remisu. Nie najlepiej w tej sytuacji zachował się nasz blok defensywny. Po kilku minutach Gorący mógł ustrzelić dublet, ale do podania od Ostalczyka szybciej dobiegł bramkarz Orła. Nasza gra stawała się coraz bardziej toporna i niedokładna. W 39. minucie mieliśmy wiele szczęścia, gdy po wielu błędach indywidualnych zawodnik Parzęczewa znalazł się niepilnowany w polu karnym. Piłka trafiła jednak prosto w poprzeczkę. Po chwili ostrzeżenie wysłali pabianiczanie, gdy z rzutu wolnego uderzał Ostalczyk i bramkarz z największym trudem obronił mierzony strzał naszego zawodnika. W 44. minucie udało się jednak wyjść na prowadzenie. Włókniarz wykonał kopię akcji, która dała nam pierwszą bramkę. Tym razem na prawej stronie powalczył Ostal i mocnym podaniem po ziemi w pole karne znalazł Leonowa, który bez problemów strzelił na 2:1. Bramka do szatni jest zawsze pomocna, ale trener Tomasz Karasiński spieszył do szatni, by w przerwie odbyć męską rozmowę ze swoimi podopiecznymi. Nie był on widocznie zadowolony z ich postawy.

Musiało to podziałać na zielonych, bo po przerwie byli bezlitośni. Parzęczew krótko starał się stawiać nam czoła, ale później się wszystko im się posypało. Najpierw w 52. minucie Paweł Leonow po dośrodkowaniu z uderzył obok bramkarza na 3:1. W 72. minucie kolejnego gola strzelił Tomasz Ostalczyk. Jego strzał z około 24 metrów zupełnie zaskoczył golkipera rywali. Mimo, że Orzeł postraszył nas jeszcze zdobywając bramkę na 4:2 na niewiele się to zdało. Wynik 5:2 w 83. minucie ustalił Leonow zdobywając tym samym hat-tricka. Włókniarz pozostaje w dobrej dyspozycji i notuje piąty mecz w lidze bez porażki. Zobaczymy czy to zwiastun marszu w górę tabeli.

Skład: Rzeźniczak, Kępka, Głowiński, Mendak, Kwaśniak, Rudzki, Skowronek (46. Krawczyk), Gorący, Ostalczyk, Leonow, Usiak (75. Madaj).

Bramki: 10. Grzegorz Gorący (1:0), 21. Alade Mosunmola Tunji (1:1), 44. Paweł Leonow (2:1), 62. Paweł Leonow (3:1), 70. Tomasz Ostalczyk (4:1), 85. Jóźwiak Michał (4:2), 89. Paweł Leonow (5:2).


Za to w przyszłą sobotę derby powiatu. Włókniarz uda się do Dłutowa, by zmierzyć się z tamtejszym GLKS-em. Początek tego meczu o 17:00.

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
2 komentarzy
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments

Szanowny redaktorze! Porażki się ponosi a nie odnosi. Odnosić można zwycięstwa lub np. sukcesy! Ale najważniejsze; BRAWO WŁÓKNIARZ! Widać, praca nowego trenera zaczyna przynosić efekty!

Szacun należy się drużynie dużo ubytków a tylko 2 wzmocnienia nie wspomnę o braku 2 kacprow oraz aceli do boju z Włoch T.K