44-letnia kierująca Citroenem wypadła z zakrętu na drodze pomiędzy Piątkowiskiem a Petrykozami. Jej auto dachowało. 

Około godz. 6.00 kobieta jadąc od strony Piątkowiska na łagodnym zakręcie (około 200 metrów przed wiaduktem) straciła panowanie nad pojazdem, który zjechał na przeciwległy pas ruchu i „złapał” pobocze. Auto dachowało na kilkudziesięciu metrach.

Na miejsce wezwano pogotowie ratunkowe. Poszkodowana z licznymi obrażeniami trafiła do szpitala. Z powodu czynności dokumentujących zdarzenie, policja zablokowała drogę. Kierowcy zmuszeni byli jechać objazdem.

 

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
14 komentarzy
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments

zrobili kawałek dobrej drogi to już każdy ciśnie ile może i co chwila są tu wypadki

Tylko „baba” na prostej drodze w dzień, na suchym równym nowym asfalcie, bez oślepiającego słońca, bez drzew przy drodze – potrafi samochód postawić na dachu. Trzeba nazwać to sztuką!

Nie jedna baba, jeździ o wiele lepiej niż niektórzy faceci, a nie przyszło do głowy panu, Panie „asw”, że na tej drodze mogło być oblodzenie? że może zmieniła już opony na letnie? Sama jestem kierowcą i widzę jak panowie reagują na kobiety za kierownicą, i nie ukrywam, że mam wielką satysfakcję, widząc jak opada im szczęka kiedy wprawiam ich w pozytywne osłupienie. Tak KOBIETA też może dobrze jeździć!!!!
Oceniać jest najprościej,nie znając faktów i przyczyn. A gdyby to przytrafiło się facetowi, też by Pan tak napisał?

Co się dzieje ostatnio w tym Piątkowisku? Nie ma tygodnia bez newsa o jakiś wypadku przy którymś z wiaduktów!
A swoją drogą wielokrotnie sam byłem świadkiem, jak kogoś „wynosiło” na tym zakręcie, bo gnał ponad miarę. Raz nawet jakiś kretyn na tym zakręcie (tak, dosłownie w momencie pokonywania skrętu) mnie wyprzedził…
Ludzie, na litość, wolniej i uważniej, a wszystkim będzie lepiej. Naprawdę!

Barbara… jeżdżę tą samą drogą dokładnie 2 razy dziennie od 5 lat samochodem rano i po południu, który ma tylny napęd. Tyle rodzajów oblodzeń już miałem pod kołami a jednak mimo to ciągle nie mam tej wyjątkowej umiejętności postawić samochód na dach, może Ty wyjaśnisz mi ten fenomen. Przytrafił się inny wypadek na tej drodze ale na nieszczęsnej górce winny był tam FACET nie neguje tego a nawet nie rozumiem feminizmu Twojego pytania. Chyba nie zrozumiałaś mojego postu… no cóż… Oblodzenie na tej drodze pojawia się gdy w nocy jest silna mgła, która ogranicza widoczność tak, że nie widać wiaduktu… Czytaj więcej »

Asw zrozumiałam Twój post, ale zirytował mnie komentarz „tylko „baba” na prostej drodze….” Piszesz, że nie rozumiesz mojego feminizmu? bo nie nie jesteś kobietą 🙂 i nie wiesz jak panowie potrafią reagować na najmniejszy błąd pań za kółkiem, a sami swoich jakoś nie zauważają. Nie twierdzę, że ta pani umie jeździć, bo jej nie znam i nie będę oceniać. Dlaczego skończyło się to dachowaniem, też nie wiem, jednak coś musiało być powodem. Może szukała szminki – jak napisałeś, może pisała smsa, może jechała zbyt szybko… tego nie wiemy, jednak pakowanie wszystkich kobiet do jednego worka jest nie na miejscu. Znam… Czytaj więcej »

@Barbara Uderz w stół a nożyce się odezwą. Barbaro, Basiu, jeżeli na prostym, równym odcinku drogi miałaś „podbramkowe sytuacje” to nie oznacza, że masz „dobry refleks, może jakieś tam doświadczenie” tylko więcej szczęścia jak rozumu, bo doprowadzenie (oczywiście bez udziału osób trzecich) do takiego zdarzenia wskazuje na brak którejś klepki. Naturalnie tyczy się to obojga płci. Niemniej typowa kobieta jest gorszym kierowcą od typowego mężczyzny, nie jest to normą bo można znaleźć zarówno dobrze prowadzącą kobietę jak i mężczyznę gamonia. I drogie panie, nie wyciągajcie statystyk policyjnych, bo są zakłamane, zważcie na to która płeć pokonuje więcej kilometrów, która płeć… Czytaj więcej »

Tadku pisząc, że miałam podbramkową sytuację miałam na myśli tą drogę, a nie to miejsce. Mój przypadek miał miejsce podczas wyjazdu z drogi technicznej na (nazwijmy to) drogę główna. Gdzie ja zachowałam należytą ostrożność, natomiast kierowca jadący w stronę Petrykóz już nie. Nie wiem czy znasz tą drogę. Jest tam dość stromy wiadukt i bardzo ograniczona widoczność. Jest również przed wiaduktem ograniczenie do 50, ale nie zauważyłam, żeby ktoś się do tego stosował. Cudem uniknęłam stłuczki, i z tego co wiem, to nie ja jedna. Z resztą miesiąc temu własnie w tym miejscu doszło do kolizji. https://epainfo.pl/wypadek-na-wiadukcie-sprawca-ranny/ Co do danych,… Czytaj więcej »

Barbaro, Basiu, w takim razie wybacz proszę, moją personalną ucieczkę co do Twoich umiejętności za kierownicą. Jednak co do dysproporcji w pokonywanych rocznie kilometrach pomiędzy płciami, jasne, że więcej jest mężczyzn kierowców, kurierów, dostawców aniżeli kobiet. Dlatego na logikę, to właśnie mężczyzna ma większą szansę na kolizje, wypadek przez co statystki nie oddają faktycznego stanu rzeczy. Również pozdrawiam.

Niestety, jedzie pojazd na długich światłach – kierowca kobieta, auto rusza na zielonym po 5 sekundach – kobieta, auto na prostej równej drodze leży w rowie – kobieta, auto manewruje na parkingu 15 min – kobieta, kto szuka auta na parkingu przez firmę ochroniarską z myślą, że zostało skradzione – kobieta, kto jedzie samochodem zimą w futrze szalu czapce rękawiczkach i okularach – kobieta, kto jedzie zimą z zaciągniętym hamulcem ręcznym i zablokowanymi kołami tylnymi – kobieta, kto jedzie zasypanym samochodem śniegiem, że widać tylko oczy kierowcy – kobieta, kto krzyczy w Pabianicach pod echo na skrzyżowaniu równorzędnym, że ma… Czytaj więcej »

Pojazd na długich światłach ale w dzień o godzinie 12 w południe – kobieta, kto wsadza dziecko na fotelik i otwierając drzwi nie patrzy, że stoi obok inne auto i zostawia wgniecione drzwi? – kobieta, kto stoi się za samochodem, który zatrzymał się żeby odebrać telefon i czeka aż ruszy a wszyscy inni omijają i jadą – kobieta. Jak mi się coś jeszcze przypomni albo dziś będę wracał do domu to na pewno napiszę.

Wszyscy ,którzy to komentują są nienormalni rodzina przeżywa tragedię ….tak jak jej najbliżsi znajomi i przyjaciele ….leczcie się ludzie nie macie zajęcia ani ,żadnych pasji w życiu tylko zbyt duuuużo czasu na to ,żeby gadać takie bzdury….nikomu z was nie wolno oceniać sytuacji skoro nie macie o niej pojęcia …moja rada …znajdzie sobie pracę nieroby …może w tedy zaczniecie żyć normalnie ….i będziecie godni żyć w tej społeczności

No ale rodzina przeżywa dlaczego? hehe Anna piszesz bez sensu i polecam ci psychiatrę i porządną terapię. Piszesz, że ludzie tu piszący nie mają pasji i zajęcia ale sama piszesz komentarz. Twoja pasją jest pisanie, że ludzie na forum nie mają pasji? Znajdź se chłopa babo bo chyba ci sie we łbie j….e

Ojej po co tyle wulgaryzmów…..brakuje zasobu słów…..? ? No to tak w temacie braku pasji….może j.plski?