Film „Botoks” Patryka Vegi bije wśród pabianiczan rekordy popularności. W kinie Tomi obejrzało go w ciągu minionego weekendu około 2 tysięcy osób. – Po seansie ludzie wychodzą zadowoleni, wręcz szczęśliwi. Widać, że film im się podoba – mówi Tomasz Chmielewski, właściciel kina.
Ogromnego zainteresowania „Botoksem” można było się spodziewać. To jedna z najbardziej oczekiwanych produkcji w tym roku, co, idąc masowo do kina, potwierdzili również mieszkańcy Pabianic.
– Rzadko zdarza się, by na jakiś film zostały kupione wszystkie bilety, a w przypadku „Botoksu” tak się stało. W sobotę dużą salę, w której jest 250 miejsc, mieliśmy pełną. Nie było to jednak dla nas zaskoczeniem. I podejrzewam, że najbliższy weekend będzie wyglądał podobnie – dodaje Tomasz Chmielewski.
„Botoks”, jak wynika z obserwacji właściciela Tomi, po niewielkim spadku frekwencji pod koniec lata i na początku jesieni, wyciągnął pabianiczan z domów. W najbliższym czasie szansę na to ma jeszcze trzecia część „Listów do M.”
W Tomi „Botoks” będzie w sumie wyświetlany trzy tygodnie.
– Może pod koniec przeniesiemy go na małą salę, ale teraz nie ma o tym mowy – mówi Tomasz Chmielewski.
