Strona główna Dzieje się Rozrywka Barbarzyńcy opanowali Lewityn (WIDEO)

Barbarzyńcy opanowali Lewityn (WIDEO)

4

Główną atrakcją miejskiego Dnia Dziecka była wioska wojów piastowskich, gdzie urządziła się grupa rekonstrukcyjna Jantar.

W wiosce gościła również Drużyna Wojów Najemnych Blotunga. W skład obozowiska wchodziły namioty, stanowiska ze skórami, kotły, sprzęty codziennego użytku, uzbrojenie, naczynia, stanowiska rzemieślników. Odbywały się pokazy inscenizujące średniowieczne życie, np. ważenie jadła, oprawę skór i biżuterii, średniowieczną zbrojownię, tkanie na bardzie, przygotowywanie posiłków oraz wybijanie monet średniowiecznych.

Po godz. 16.00 na boisku do koszykówki odbył się pokaz barbarzyńskiej walki. Starcia wyglądały bardzo realistycznie. – Wiadomo, że na pokazach dla gawiedzi nie walczymy na sto procent możliwości, ale już na rekonstrukcjach bitew czy turniejach jest to normalne. Świadczą o tym powybijane zęby, połamane palce oraz inne rany – mówił jeden z członków drużyny Jantar.

Obok głównej atrakcji organizatorzy przygotowali liczne konkursy oraz gry i zabawy dla dzieci. Największym powodzeniem cieszyły się stanowiska z darmową watą cukrową. Niestety, świetną zabawę psuł smród ze zbiornika wodnego, w którym rozkładają się martwe małże.

 

REKLAMA
4 komentarzy
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments

Nie przesadzajcie złym smrodem, poza wami chyba nikomu on nie przeszkadzał, była masa ludzi. Swoją drogą pisać źle o imprezie której patronujecie…dziwne

Dzien dziecka na Lewitynie to nie tylko Barbarzyncy. Wystepy zespolu z Bychlewa, gry i zabawy z Fabrykantami Pabianice, Harcerze ze swoimi dyscyplinami, konkurencje w pilke nozna, dmuchane zamki i place zabaw… z calym szacunkiem do redakcji, lecz pojawienie sie tam z dzieckiem mialo wiazac sie i wiazalo – z radoscia i zabawa.
W mojej ocenie usmiech dziecka i satysfakcja ze wspolnie spedzonego czasu w pelni rekompensowala…sztuczne dopatrywanie sie „smrodu”.

Komentarze piszą chyba urzędnicy ktorzy podjeli fatalną decyzje o wyborze miejsca. Smierdzi tam niemiłosiernie.

Barbarzyństwem jest wypuszczenie wody i zostawienie tych małży ,żeby zgniły a ludzie i dzieci ,które tam chodzą to czują ten smród zgnilizny.Jeśli się coś zamierza robić a wie ,że prace zaczną się w połowie lipca to po jaką cholerę wypuszczać wodę 3 miesiące wcześniej??