Po katastrofie budowlanej przy ul. Bagatela oszacowano (wstępnie) straty materialne.
Budynek został wyceniony na 300 tysięcy złotych, natomiast ruchomości, a szczególnie przygniecione gruzem auta (można rozpoznać jedynie Renault Clio) – na 50 tys. złotych. Dziś nadzór budowlany ma zadecydować o rozbiórce resztek kamienicy. Pracownicy Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej mają już wynajętą firmę, która ma się tym zająć. Koszt takiej usługi łącznie z wywiezieniem gruzu to 15 tys. złotych.
Trwa przygotowywanie lokali znajdujących się w zasobach gminnych dla osób, które straciły dach nad głową. Lokum otrzyma 3-osobowa rodzina z parteru oraz para z mieszkania, w którym doszło do wybuchu gazu.
REKLAMA
Jeśli budynek był w zarządzie ZGM, czyli był własnością miasta, to czy miasto go ubezpieczyło? Ubezpieczenie budynku, to coś innego, niż ubezpieczenie mieszkania. Ciekawe zatem, jak jest w tym przypadku.
budynek na pewno był ubezpieczony ale w przypadku kiedy szkoda powstaje z winy sąsiada ubezpieczenie kamienicy nie pokrywa roszczeń jedynie pozostaje proces cywilny w stosunku do sprawcy a jak widać była to patologia społeczna lub wypłata odszkodowania z własnej polisy z regresem na sprawcę w przypadku braku polisy pozostają wspomnienia i to co da się wyciągnąć z gruzu.
jakie są dwa pozostałe auta? Bo to clio, to warte jest może z 800 zł.